Jak przestać się martwić
Jak przestać się martwić?
Jest takie szwedzkie powiedzenie, czy też mądrość ludowa, która mówi, ze zamartwianie się małym rzeczom nadaje duży cień. Jak przestać się martwić? Co robić by się nie martwić?
1. Zrozum że jesteś częścią czegoś większego.
Analizując i starając się rozwiązywać problemy musimy przyjąć, że jesteśmy jedynie częścią rzeczywistości, w której funkcjonujemy i nie mamy wpływu na wszystko.
Świat nie obraca się wokół Ciebie. Jesteś jego częścią. Nie sugeruję tu przyjęcia stanowiska skrajnie fatalistycznego i odpuszczenia sobie w życiu, nie. Jednak akceptacja tego faktu zdejmuje z naszych barków nieco ciężaru.
Kiedy się martwimy, zasadniczo mamy nadzieję kontrolować przepływ życia, ponieważ jesteśmy przywiązani do rezultatów danej sytuacji. Chcemy, aby coś się wydarzyło w określony sposób i jesteśmy przerażeni, że coś może pójść nie tak, lub że może się wydarzyć coś nieprzyjemnego. W rzeczywistości mamy jednak niewielką lub wręcz zerową kontrolę nad rozwojem wydarzeń w naszym życiu, a przynajmniej nie ze świadomego punktu widzenia, który zakłada, że nasze niepokoje bezpośrednio wpłyną na wynik działań w taki sposób, w jaki chcemy. Możemy więc martwić się i popadać w obsesję, lub zaakceptować wszystko tak jak jest i uwolnić nasze przywiązanie do wyników. "Dać się ponieść" nie oznacza "zrezygnować"; po prostu chodzi o to, żeby być skłonnym do popłynięcia z prądem, zamiast bezsensownie się z nim zmagać i wpadać na skały.
Popłynięcie z prądem jest formą emancypacji i uspokojenia, ponieważ oznacza, że chcemy uwierzyć w optymistyczną prognozę: zaufajmy, że wszystko dzieje się w odpowiednim czasie i miejscu, i jesteśmy dokładnie tam, gdzie trzeba.
2. Więcej oddychaj
Skoro nasze mózgi stanowią rodzaj sieci pajęczej, w ramach której pojedyncze drgania mogą wywołać falę negatywnych reakcji, to w jaki sposób możemy wyłamać się z tego schematu? Pierwszym (i najłatwiejszym) środkiem zaradczym jest ODDYCHANIE. Oddychanie cię rozluźni, uspokoi, połączy cię z chwilą obecną i po prostu uziemi. Brzmi to może nazbyt prosto, ale w momencie gdy nasze myśli wędrują w niewłaściwe rejony stajemy się nabuzowani i rozgorączkowani – wówczas najlepszą drogą jest uspokojenie ciała i umysłu – a nie ma niczego lepszego niż oddychanie. Postaraj się leżeć i przez 2-3 sekundy głęboko wdychać powietrze przez nos, a następnie przez 4 sekundy wydychać przez usta. Taki sposób oddychania zwiększy poziom dwutlenku węgla w krwioobiegu, co zrelaksuje ciało i uspokoi reakcję nadnercza na obsesyjne myśli (nadnercza uwalniają w naszym organizmie szereg hormonów m.in. kortyzol i adrenalina). Należy wykonywać takie ćwiczenie przez około 10 minut do momentu, gdy nasze myśli się uspokoją.
Zobacz jak robi to Wim Hoff - “człowiek lodu”. Holender, który ustanowił kilka niezwykle ciekawych rekordów.
3. Mniej mów
Wielu „nadmiernie myślących” nie może się powstrzymać przed "przegadaniem" swojego problemu z innymi. Choć rozmowa na temat naszych zmartwień może czasem pomóc, zazwyczaj tylko pogarsza sytuację. Jeśli źle dobierzesz partnera możesz łatwo spędzić wiele godzin na powtórnym analizowaniu każdego detalu naszych życiowych problemów. Może się zdarzyć, że rozmowa doprowadzi nas do całkowitego zapamiętania się w negatywnych emocjach.
4. Nie próbuj zgadywać, pytaj
Nie próbuj zgadywać, co jest w czyimś umyśle.
Próba odczytania czyjegoś umysłu zwykle nie daje pożądanych efektów. Zamiast tego może bardzo łatwo doprowadzić do stworzenia przesadnego, a nawet katastrofalnego scenariusza w twoim umyśle.
Wybierz więc sposób, który będzie prowadzić do zmartwień i nieporozumień.
Komunikuj się i pytaj, o co chcesz zapytać.
W ten sposób nie tylko promujesz otwartość i zainteresowanie w relacji ale unikasz wielu niepotrzebnych konfliktów i negatywnych emocji.
5. Praktykuj mindfulness (uważność)
Osoby o skłonnościach do obsesyjnego myślenia mają trudności z koncentracją na "tu i teraz". Są tak pochłonięte niepowodzeniami z przeszłości i zamartwianiem się przyszłością, że chwila obecna nie pozyskuje z ich strony takiej atencji, na jaką zasługuje. Laozi powiedział: "Jeśli odczuwasz smutek – żyjesz przeszłością. Jeśli odczuwasz lęk – żyjesz przyszłością. Jeśli odczuwasz spokój – żyjesz teraźniejszością..” Jedną z najlepszych praktyk w takiej sytuacji jest mindfulness (co tłumaczy się zazwyczaj jako "uważność") – forma medytacji, w ramach której należy skupić się na chwili obecnej w sposób nieoceniający. Gdy pojawiają się obsesyjne, niepokojące myśli, akceptujesz ich istnienie, a następnie odkładasz je na bok, energicznie uwalniając i oczyszczając swoją przestrzeń.
6. Zajmij czymś ciało i umysł
Aktywność fizyczna jest niezwykle korzystna – niezależnie, czy mowa o krótkim spacerze, zabawie ze zwierzakiem lub z dziećmi, jodze, sporcie, pływaniu, czy bieganiu. Oprócz ćwiczeń fizycznych, mocno angażujące działania stymulujące mózg mogą być również skuteczne w rozładowywaniu obsesyjnych wzorców myślowych. Gra w karty, nauka języka lub granie w rozmaite gry może być świetną rozrywką, jak i "przerywaczem" tych negatywnych wzorców.
Aktywności, które są zarówno wciągające psychicznie, jak i fizycznie, są najlepsze, ponieważ wymagają one wystarczającej immersji, aby wyciągnąć nas całkowicie z obsesyjnych schematów myślenia i umieścić w stanie mentalnego "flow".
7. Pamiętaj, ludzie nie myślą o tobie i tym, co robisz tak dużo, jak myślisz.
Mają pełne ręce roboty. Myślą o rodzinie, dzieciach, żonie, partnerze pracy i karierze.
Więc nie gub się w troskach o to, co ludzie mogą pomyśleć lub powiedzieć, jeśli coś zrobisz. Nie pozwól, aby takie myśli Cię powstrzymywały. Ludzie myślą o sobie nie o Tobie
Twoje myśli tworzą twoją rzeczywistość
Musimy mieć świadomość naszych myśli, ponieważ mają niezwykłą moc, i to większą niż zdajemy sobie sprawę. Jeśli obsesyjnie obawiasz się utraty pracy, w rzeczywistości zwiększasz prawdopodobieństwo zwolnienia, zamiast je zmniejszać. Podobnie, jeśli martwisz się że zaczniesz przybierać na wadze: im więcej energii wyślesz w kierunku bronienia się przed tym, tym bardziej prawdopodobne jest, że nieświadomie wydasz pozwolenie swojemu organizmowi na przyjęcie tego stanu. Jest to rodzaj sprzężenia zwrotnego, więc jeśli im bardziej się czymś zamartwiasz, tym większa szansa, że przyciągniesz coś, czego chcesz uniknąć!
Autor: dr Michał Chmielecki, prof.
Jestem autorem bestsellerowych książek. Od ponad 15 lat doradzam firmom, prowadzę warsztaty i coaching w zakresie kompetencji przywódczych. Mam nadzieję, że Projekt Przywództwo pomoże Ci rozwijać wiedzę w zakresie komunikacji i przywództwa oraz zainspiruje Cię do wdrażania zmian i ciągłego rozwoju.
P.S. Jak zawsze zapraszam Cię do dołączenia do moich kanałów w mediach społecznościowych. Dziękuję za poświęcony czas!